impreza. Każde z nas przyszło w towarzystwie '' drugiej połówki '' o ile tak w ogóle można powiedzieć. Ja tańcząca z nim, ty z nią i oboje patrzymy na siebie nawzajem, mój chłopak to zauważa. Jest wściekły, chcąc się odegrać nasyła na Ciebie swoich kolegów. Wychodząc z sali widzę jak kilku kolesi bije chłopaka, od razu podbiegam, rozganiam ich, próbuje pomóc chłopakowi, gdy tylko widze że to ty, łzy same zaczynają lecieć po mich policzkach, ocierasz je ostatkiem sił, przytulasz mnie do siebie mowiąc czule '' kocham Cię ''
|