' widziałam wszystko więc mi nie pierdol że ona się do ciebie nie kleiła' - wrzasnęłam na niego ' ona potrzebowała kogoś kto ją pocieszy' - powiedział ' no to niech znajdzie sobie innego pocieszyciela! no chyba że Ty ją nadal kochasz?' - rzekłam ' kochanie proszę cię nie zaczynaj wiesz że ja do niej nic nigdy nie czułem bawiłem się nią' - odrzekł ' a może mną też się bawisz?' - zapytałam ' nie . i nigdy bym Ciebie nie skrzywdził wiesz o tym dobrze ' - odpowiedział ' wiem. ale... ' - nie dokończyłam pocałował mnie jak jeszcze nigdy ' zazdrośnica '- powiedział żartobliwym głosem ' nie jestem zazdrosna tylko jeśli jeszcze raz ona cię tknie to ją zabije obiecuje!' - rzekłam ' zazdrośnica. Kocham Cię' - utonęliśmy w pocałunkach ;**
|