Normalnie paranoja. Zawsze wyczuwasz idealny moment... Piszesz wtedy, kiedy mój umysł nastawia się na Twoją nieobecność. Układam sobie nowy plan, nie uwzględniając w nim Ciebie i bum! Sam się wpierdzielasz. Nie powiem, że mi to nie odpowiada... No ale jak już jesteś to weź zostań...
|