Nie ma to jak ratować własnego psa przed koszmarami... koszmarami ktore mu sie śnią. Wyobraź sobie ze biegniesz za jakaś rasową suczką, wszędzie zabawki, co kawałek jest jakiś wodotrysk, z nieba spadają kosteczki do obgryzania, pieski świat marzeń.. Ale co to? Zaczyna piszczeć, skomleć i machać łapkami jakby biegł, uciekać przed złem. Może goni go jakis straszny stwór? A może próbuje mnie ratować tylko nie daje rady? Cóż obudzę go teraz i uświadomię ze nic mu nie grozi, ze jest tutaj ze mną...
|