Brakuje mi Twego uśmiechu, gdy zamęczałam Cię bezsensowna paplaniną, pocałunków jakbyś ostatni raz mógł dotknąć moich warg, łamania żeber podczas przytulania...zrozumienia , bycia zawsze przy mnie, nieważne czy zanoszę się śmiechem czy połykam łzy...miłych słów które otulały moje serce. Tego że przy Tobie mogłam naprawdę być sobą, śmiać się by za chwilę płakać. Wygłupiać się i wiedzieć, że zaraz zrobisz coś równie idiotycznego. Brakuje mi Ciebie...
|