Dzień w dzień codzienność nas powolnie zabija. A co z jutrem? [spoko] nie ma co przewidywać.Widać tak musi być, bywa, chcemy żyć, marzyć, śnić i zdobywać. Choć otacza nas ten syf, to nie znaczy, że to nasza perspektywa. A więc, do póki oddycham biegnę drogą do nikąd. Ilu z was marzy o tym aby dotknąć horyzont? Widząc odwieczną walkę miłość kontra nienawiść. Nie jestem wróżbitą, kochaj mnie albo zabij.
|