największy biznesmen dekady się żeni. zobaczyła to i serce jej przestało bić. on on on . ten jej . dawny jej. ten, którego kochała ponad wszystko. minęło z jakieś 10 lat. jego prasa kochała. ona kochała prase. on- biznesmen. ona- dziennikarka. miała jechać na ten ślub, zrobić o tym artykuł. pojechała. gdy ją zobaczył, upuścił drinka. piękna była.rozmawiali ze sobą długo.jej odklejał się dawny plaster na sercu. pamiętała, jak odszedł bez pożegnania zostawiając jedynie list, w którym napisał krótkie: niepasujemy. jemu, takiemu twardzielowi stawały łzy w oczach. pamiętał, jak odeszła bez pożegnania zostawiając jedynie list, w którym napisał krótkie: niepasujemy. tak bardzo się kochali. jednak nie wiedzieli, że wszystko zaplanowali jego rodzice, uznając, że przy biednej dziewczynie, nie wyjdzie na ludzi. nigdy się nie dowiedzą, ponieważ on ze smutną miną, stoi przy ołtarzu, patrząc jak w rytmie marszu mendelsona do kościoła wchodzi jego przyszła żona.
|