Wykończyłam makijaż pociągając usta czerwona szminką,włożyłam moje czerwone ulubione szpilki i wyszłam.
Kiedy dotarłam na miejsce,by rzucić Mu w twarz tym jego naszyjnikiem-by już nigdy nie mówił że wydał na niego tyle kasy a ja go zatrzymałam,byłam tak blisko niego że tylko wyszeptałam,,żegnaj"delikatnie muskając jego policzek moimi idealnie czerwonymi ustami i zostawiłam go otępiałego odchodząc powolnym krokiem nie odwracając się,lecz gdy wsiadałam do samochodu naszego wspólnego przyjaciela widziałam ze nie odrywał ode mnie wzroku i nie wiem dlaczego ale poczułam ogromną ulgę.
|