Wszyscy wkoło będę mówić, ze to źle, że to wyniszczy, ze kiedyś wybuchnę. Ale po pewnym czasie trwam w stanie pełnego mamtowdupizmu. Oddycham obojętnością i gromadzę zapas na tyle duży, aby nagły jej brak nie spowodował we mnie wstrząsu. Mam swoje hermetyczne opakowanie i chciałabym, aby inni uświadomili sobie, że jest ono zamknięte wyłącznie dla dobra tych, którzy ewentualnie chcą uchylić rąbka tego szczelnego zamknięcia.
|