cz. 2 | - to wszystko przez Ciebie.. . powiedziała cicho. - co ? - to wszystko przez Ciebie ! . jej krzyk rozdarł powietrze wokół kamienicy. - ciszej , bo obudzisz sąsiadów. - nie będę cicho.. tak samo jak Ty , nie chciałeś " być " przy mnie. tak samo , jak Ty , nie chciałeś mnie. czemu musiałeś mi to zrobić ?.. - ale to nie ja ! - a kto ? może to ja ?! - tak Ty. Ty się całowałaś z tamtym facetem z dyskoteki , kiedy ostatni raz byliśmy razem ! - ja ?.. ja się całowałam ?.. - tak , Ty ! - przecież.. jak mogłam się całować.. widziałeś to na własne oczy ? - nie. powiedział mi kolega.. - kto ?! - nie pamiętam. - ale.. ja myślałam , że już mnie nie kochasz ! - przecież kocham Cię nad życie ! jesteś wszystkim co dla mnie najważniejsze !.. liczysz się tylko Ty.. - kocham Cię !.. . podbiegła do niego i wtuliła się mocno w jego ramiona. bez wahania odwzajemnił uścisk. - choć. wezmę Cię do siebie. zadzwonię do rodziców i rano wrócisz do swojego domu.. - dobrze. ale mnie nie puszczaj.. nigdy.
|