A może czasami warto odpuścić? Nie będę na siłę pchała się i ingerowała w Twoje życie. Jak widać wycięto mnie ze starej, pięknej baśni i wklejono do komiksu, gdzie występuje powikłana i niezrozumiała wielowątkowość. To chyba jakaś kpina. Biały rycerz na czarnym koniu, czy czarny koń na białym rycerzu? Widać pisarz, który mnie napisał za rzadko maczał pióro w atramencie. Niewyraźnie... Oglądam wyrazy z każdej strony, ale i tak wciąż niewiele rozumiem. Czy to ty za tym stoisz?
|