Ludzie biegną, śpieszą się, spacerują. Trzymają się za ręce, patrzą sobie w oczy. Kochają, pożądają. Są momenty w których czuję się zupełnie niepotrzebna, niedoceniona, pusta. Samotna. Dzisiejszy spacer dobrze mi zrobił . Odświeżyłam umysł, dotleniłam się, odpoczęłam od zdenerwowania, biegu. Od dziś, od wczoraj, od tygodnia, miesiąca, dwóch - nie potrafię się skupić. Powoli wychodzę z nałogu słuchania wieczorem smętnych piosenek, które przypominają mi o Tobie. Nie martw się, nikomu nie powiem, że umieram właśnie przez Ciebie. Brakuje mi mobilizacji i chęci do dalszych działań. Filmik, który zrobiłam dla Ciebie w marcu postanowiłam wyciągnąć z kosza i jeszcze raz przejrzeć momenty, podczas których obserwowała Cię ukryta kamera. Chwilowy uśmiech, wzruszenie, ale nie płacz.
Wytnij - wklej - opróżnij kosz.
|