Nie mogę patrzeć jak w wieku 17 lat mój BRAT się stacza.Wszystko przez balety alkohol, narkotyki.Kiedyś mogliśmy przegadać cala noc a teraz urywa mi się z nim kontakt,czasem jest tak ze nie wraca na 3 dni do domu,nawet się do mnie nie odezwie...a ja przesz te 3 dni nie mogę spać i jeść.Potrafiłam przez te 3 dni tępo leżeć w łóżku i myśleć gdzie jest czy nic mu się nie stało.A On pojawiał się po 3 dniach z tekstem 'kocham cie,ale nie martw się o mnie dam sobie rade' sorry kurwa ale jak mam się nie martwic?;/
|