wróciłam z kumpelą, do parku z reklamówką piw, gdzie siedziała przyjaciółka z chłopakiem, z którym chciałam ją sfatać. Załamałam się widząc ją z pociętą ręką. To przez tamtego skurwiela. Zaczęłam wycierać krew rękawem bluzki, koleżanka poszła go "zabić". Okazało się że zamiast zatłuc skurwiela, poszła zrobić mu gałe. Pięknie. Szara rzeczywistość tego świata.
|