tej chwili się obawiałam najbardziej. przejechał dziś koło mnie jakby nie chciał mnie widzieć , a jednak widział . widziałam go już z daleka , On zobaczył mnie w ostatniej chwili . popatrzyłam na Niego tym swoim wzrokiem `bezradności` i odwróciłam głowe w drugą strone. On pomachał mojej koleżance z tym sztucznym uśmiechem , Ona tak samo.. coż się dziwić , po tym co zrobił ... poszłam dalej . i poczułam się jakby ktoś mi w pysk dał - nagle wszystko powróciło ze zdwojoną siłą .. nienawidzę go , tak bardzo go nienawidzę ! :(
|