siedziała na balkonie . była sama w domu . z jednej strony ciepłaa herbata , po drugiej zaś popielniczka , paczka papierosów i chusteczki . ciężko było się jej pogodzić z myślą , że tym razem to ona spierdoliła to na czym jej tak zależało . Że to tym razem rolę się odwróciły . Dała mu szansę . Było pięknie ... motylki w brzuchu razem spędzony czas . A teraz ? Teraz .. to ona nie chce się zbytnio z Nim spotykać .. chociaż wie , że On nie czuje do Niej urazy za to co zrobiła - zrozumiał to , przyjął na klatę mocnego kopniaka . Ona boi się , że znowu da mu tą chorą nadzieje , że znowu jego szaro-niebieskie oczy będą zbyt blisko jej .. że zauważy w nich najmniejszy szczegół .. a ich usta stęsknione swojego dotyku , smaku znowu poczują tą magię , której im tak w cholerę brakuję .. ~ wtfxdd
|