Błysk dyskotekowej kuli, beat ryjący głowę, drgająca podłoga, setki ludzi gibających sie do rytmu, faceci macający w tańcu panny lub liżący sie z nimi pod ścianami. Kilkunastu dealerów próbujących opchnąć swój towar małolatom lub szukający w tłumie stałych klientów. Setki panienek. Panienki ładne i paskudne. Anorektyczne, zgrabne, lub grube. Ubrane sexownie albo nijako. Pociągające i odpychające. Potrafiące się ruszać, lub tańczące w taki sposób jakby pierwszy raz stały na parkiecie. Syf, krzyki, seks w ubikacjach, moi pijani kumple, kilka moich ex panienek z innymi kolesiami i w huj rożnego innego gówna. A w tym wszystkim - ONA. Zobaczyłem ja już przy wejściu. Już wtedy wiedziałem, ze muszę ją mieć.
|