mam ochotę złapać cię za łeb, włożyć ci go do wanny pełnej krwi i podtapiać przez kilkanaście minut. patrząc na twój przerażony wzrok, słuchając zrozpaczonego krzyku, czując jak coraz słabiej się szarpiesz. potem, gdy już będziesz myślała, że dałem ci spokój, bo przez chwilę leżałaś na podłodze, złapać cię znów i nakurwiać twoją głową o lustro, żebyś widziała własną zmasakrowaną twarz wykrzywioną w przerażeniu i mój chory uśmiech i pierdolony ogień w oczach. na koniec wezmę kawałek szkła i poderżnę ci gardło, powoli by bardziej bolało. tak, kurwa, cholernie cię 'kocham'...mamo
|