Najgorsze jest to ,że budzisz się ze łzami na policzkach i mokrą poduszką. Później gdzieś wychodzisz i nikt nawet nie śmie myśleć,że jesteś przygnębiona.A ty po prostu już opanowałaś udawanie szczęścia do perfekcji. Wracasz do domu siadasz w pokoju i po prostu zaczynasz płakać.
|