W podstawówce chciałam sie kumplować z najpopularniejszą laską w klasie. Właściwie to mi się udało, rozwaliłam jej paczkę i przyjaźniłysmy się we dwie. Gdy jednak skończyłyśmy 6 klasę, każda poszła w swoją stronę. Uczyłyśmy się w zupełnie innych częściach miasta. Już się nie przyjaźnimy, widujemy się może raz na pół roku. Ja w swojej szkole mam mnóstwo kumpeli, zawsze otacza mnie wianuszek znajomych. A ona? W klasie nie jest zbytnio lubiana, uważają że zadziera nosa. Widać jak życie potrafi radykalnie zmienić swój scenariusz.
|