I wyrzuciłam wszystkie rzeczy z szafy-przecież Ty tak lubiłeś gdy mam porządek.
I ubrałam bluzę kolegi-przecież Ty zawsze byłeś o mnie taki zazdrosny.
I założyłam na uszy słuchawki-przecież tak bardzo nie lubiłeś kiedy słuchałam smutnych piosenek.
I siedząc samotnie na balkonie,zaciągałam się dymem nikotynowym-przecież tak bardzo lubiłeś siedzieć tam i palić ze mną...
|