obiecałam kiedyś sobie, że będę silna. że ludzie zaczną patrzyć na mnie, jak na pewnego siebie człowieka, a nie cichą dziewczynkę w różowej spódniczce. że tamci dostrzegą we mnie równego sobie, że będę umiała wszystkiego w życiu spróbować. ok. chciałam wyrobić sobie szacun u kolesi. i co teraz ? każdego dnia muszę walczyć, żeby nie wyszło na jaw, że jestem gorsza od nich wszystkich razem wziętych. jestem ta zła. i nie wiem dlaczego są dni kiedy lubię to. dlaczego kobietom znów coś nie wypada ?
|