moje zaufanie do ciebie zniknęło kompletnie w momencie, w którym przysięgałeś, że nigdy więcej nie podniesiesz na mnie ręki i błagałeś na kolanach abym do ciebie wróciła, że teraz będzie inaczej. Jak idiotka ci uwierzyłam, a już drugiego dnia zakneblowałeś mi usta i obkładałeś pięściami gdzie się tylko dało, a ja z bólu zemdlałam. Koszmar tamtych dni wrócił, ale tym razem nikt nie mógł już mnie obronić. Walczyłam sama, kompletnie sama . / wezmniepocalujbejbi.
|