Twoje pocałunki złożone na mojej szyi. Twoje dłonie ocierające moje łzy. Twój uśmiech, który leczy wszystkie rany. Twój śmiech, który zawsze poprawia mi nastrój. Twoje oczy, w których głębinach tonę za każdym razem, kiedy w nie patrzę. Twój głos, który przyprawia mnie o dreszcze. Twój dotyk, który uspokaja, odgania wszelkie lęki. Twoje ramiona, zawsze gorące, gotowe na zamknięcie mnie w sobie. Ty. Moja miłość. Pierwsza, a już tak wielka. Ty. Mój mężczyzna. Od zawsze na zawsze. Na wieki wieków. Już do końca świata.
|