Dominika spojrzała spod w pół przymkniętych powiek na Natalę . jak ona się cholernie męczyła, nigdy nie widziała jej w tym stanie .
- najbardziej mnie dołuje fakt, że nie mogłabym od tak wrócić do poprzednich relacji z nim . wplątała smukłe palce w grzywkę, zaciskając mocno powieki .
- nie chcesz tych pieprzonych wakacji, co ?
- po czym to rozpoznałaś ? po tym, że moja złość jest wprost proporcjonalna do zbliżającego się końca roku ? Domi się skrzywiła, nie wiedząc co dalej powiedzieć . to zazwyczaj ona była pocieszana przez introwertyczkę, ale nigdy praktycznie na odwrót .
- czuję, że zaraz zgniję od środka jeśli pomyślę, że mogłoby mu przejść przez te dwa miesiące . boję się tej myśli .
spuściła wzrok w chodnik i założyła słuchawki na uszy . spojrzała jeszcze bezradnie w stronę koleżanki i poszła w swoją stronę.
|