Spotkaliśmy się miesiąc po Naszym rozstaniu. Siedziałam na ławce w parku, chudsza o dziesięć kilo, z delikatnym makijażem, w rurkach, o których zawsze marzyłam, ale moje sylwetka mi wszystko uniemożliwiała i luźnej koszulce. Żułam moją ulubioną gumę, napawając się letnim powietrzem i ciepłem na ramionach. Przechodziłeś ze swoimi kumplami. wyrwało Ci się ciche 'wow'. Od razu rozpoznałam Twój głos, więc podniosłam wzrok.
- Zaraz Was dogonię, chłopaki.
- Powiedziałeś, patrząc centralnie w moje oczy. Usiadłeś obok.
- Zmieniłaś się.
- Oznajmiłeś. Wtedy zobaczyłam, że zaraz dojdzie tu mój obecny chłopak. Wstałam. - nie mam czasu, wybacz.
- Ruszyłam w stronę mojej miłości.
- Hej.
- Zamruczałam, kiedy mnie objął.
- Tęskniłam, kotku.
- Pocałował mnie. Czułam na plecach, Twój wzrok..
|