Nie mam zamiaru Wam niczego uświadamiać. Macie tu czystą prawdę. Nie mam potrzeby kłamać.
Sami wiecie jak było i po czyjej stronie leży wina, aż trudno uwierzyć, że kiedyś byliśmy jak rodzina.
Zwykle przeklinam jak zaczynam o Was mówić. Już taką mam naturę, pierdolę fałszywych ludzi!
To Was ostudzi, może zmusi do przemyśleń. Mówiąc ściśle - sami wszystko zjebaliście.
|