Do ich miłości nie potrzebowali kupy kasy i drogich ciuchów. Na randki umawiali się na wiadukcie, w parku lub na wszelkiego rodzaju koncertach. Spotykali się też w pustostanach i bramach kamienic. Przy nim czuła się bezpieczna. To właśnie wtedy pili po kryjomu tanie wino z jednej butelki, wypisywali swoje inicjały na ścianach budynków. Robili wiele zakazanych rzeczy, tych których nie da się robić w kinie, centrum handlowym czy w domu z rodzicami...
|