Pewnej nocy obudziłeś mnie o 2. Odebrałam mówiąc ciche " tak?" Od razu się rozłączyłeś. Zmarszczyłam czoło, chciałam sprawdzić która godzina i zauważyłam 12 smsów od Ciebie. Pierwsze było przywitanie, słodkie. W następnych smsach pytałeś, czy coś nie tak, bo nie odpisuję. Później był odstęp czasowy i domyśliłam się, że właśnie w tym momencie postanowiłeś do mnie zadzwonić. Po chwili dostałam kolejnego smsa: " Jaki głosik śpiocha! Chciałem Cię tylko usłyszeć ;) Śpij słodko, kocham Cię." A nazajutrz dziwisz się, dlaczego uśmiecham się do telefonu :DD
|