Na lekcji w-f , kiedy w-fiści wyszli po dzienniki moja klasa i jej patrzyła na siebie wrogo. Nagle dostałam od niej piłką w twarz. Podeszłam do niej, pchnęłam z całej siły co skończyło się jej upadkiem. Ta wybuchnęła ironicznym śmiechem. To mnie tylko jeszcze bardziej wkurwiło. Rzuciłam się na nią i zaczęłam obkładać po twarzy pięściami. Nie zważałam już na to jakie będą tego konsekwencje. Szczerze jej nienawidziłam i chciałam aby cierpiała tak jak ja. Wstałam i zaczęłam kopać ją w brzuch . ' Wstawaj. Wstawaj powiedziałam. ' - wrzeszczałam kopiąc ją coraz bardziej. Wszyscy nas otoczyli i gwizdali dopingując mi. Naplułam jej w twarz, za którą cały czas się trzymała. Krzyczała, jęczała z bólu. Kiedy przestałam dopowiedziałam wredne ' już ci nie jest tak wesoło pizdo.? ' . Nagle on wyłonił się z tłumu i mnie odciągnął. Przytulił do siebie, a ja wypowiedziałam cicho ze łzami w oczach ' tak bardzo mi ciebie brakuje ..' ./ wezmniepocalujbejbi .
|