Uczyniła mnie silniejszą, piękniejszą. Ją w istocie interesuje to co myślę, robię, dokąd idę. Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo, gdy jestem smutna. Przytula mnie mocno do siebie i wpatruje się we mnie tymi swoimi brązowymi oczami. Pokochałam jej obecność. Stała się częścią tego mojego chaosu, w którym żyję. Sensem mojego życia jest właśnie ona. Jej objęcia są azylem. Pocałunki największą rozkoszą, a każde słowo wypowiedziane z jej ust brzmi jak muzyka, taką którą chciałoby się słuchać bez przerwy. Z nią piękna jest nawet cisza. Jej dotyk to eksplozja moich wszystkich zmysłów. Jej spojrzenie jest światłem dla mego serca. Moja miłość do niej jest najpiękniejsza, najgorętsza, najmocniejsza, najszczersza, najprawdziwsza a przede wszystkim bezgraniczna.
|