spotkała go przypadkiem na ulicy. ukradkiem zobaczył co robi. zobaczyła, że patrzy na nią zawzięcie. podeszła do niego i wydusiła z siebie głupie 'cześć'. on odwrócił się, uśmiechnął, spojrzał w jej głęboko zielone oczy i odpowiedział to samo. onieśmielona nie wiedziała, a raczej nie umiała znaleźć tematu do rozmowy. a on z wielkim żalem w sercu założył kaptur na głowę, rzucając szybkie, nic nie znaczące 'żegnaj'. / blackispower
|