Czy kiedyś myślałam o sobie w białej sukni, z ukochanym u boku? O tych ludziach, którzy z uśmiechem życzą nam szczęścia na nowej drodze życia? Nie. Nie myślałam. Ale dzisiaj, widząc ICH szczęśliwych, aż uroniłam dwie łzy. Jedną, bo cieszę się ich szczęściem, a drugą, bo im zazdroszczę. / TYM RAZEM W SUMIE NA WESELEJ, bo te tiry, eskortujące Państwa Młodych, rozbawiły mnie ;D
|