Czasami myślę, że słowa są moim najlepszymi przyjaciółmi. Mogę być przy nich w 100% sobą, mogę nimi krzyczeć, kochać, wyrażać złość czy szczęście. Przynoszą mi ulgę, uspokajają mnie i wyciszają wewnętrznie, wprowadzają stabilizację, kiedy desperacko jej potrzebuję. Mogę zostawić je na kilka miesięcy, następnie wrócić do nich, a one nie będą miały mi tego za złe. Pięknie odnaleźć się w czymś co nie posiada żadnej materii, coś zupełnie abstrakcyjnego czym możesz się okryć, ubrać się w niewidzialne słowa i poczuć się pięknym człowiekiem poprzez wyrażanie tego co masz w środku.
|