Zbudziłam się i pierwsze, co zrobiłam - spojrzałam na telefon. Sama nie wiem po co, przecież wiedziałam, że nie dzwoniłeś. Obejrzałam się w około, wszędzie były butelki po winie i papierosy. Spojrzałam na zegarek, a godzina na nim zbytnio mnie nie przeraziła. Byłam spóźniona do szkoły, gdzie miał być ważny egzamin, mama dawno była w pracy. Nie miałam ochoty nawet wstać z łóżka i ogarnąć pokoju. Miałam gdzieś, że jak wyglądam, w jakim 'śmietniku' leżę. Wszystko było mi obojętne. Odszedłeś, a wraz z tobą ta wesoła część mnie, która zawsze zarażała wszystkim swoim optymizmem. Bo już nic nie miało znaczenia tak, jak przedtem, kiedy wiedziałam, że mam Ciebie.
|