Kiedy zaczęliśmy się tylko mijać w biegu
i powiało mrozem jakby to był biegun śniegu.
Pomyślałem nie obędzie się bez rozlewu gniewu.
Nasz egoizm to wszystko dzięki niemu.
Turbulencje, wzajemne pretensje.
Potem coś się stało, miasto huczało od plotek.
Czemu znów robisz mi na złość kotek?
Nie chodzi o detale, chodzi o istotę rzeczy.
Pytam ile razy dzisiaj jeszcze mnie poniżysz?
Pytam ile razy będę musiał Ci ubliżyć?
Stawiam na Tobie krzyżyk. / mezo - kryzys. ♥
|