Nigdy się po Nim nie pozbieram. To już 4 miesiące. A ja nadal Go kocham,
nadal czuję tą pierdoloną miłość do Niego.
Chciałabym wykrzyczeć Mu prosto w twarz jak bardzo Go nienawidzę,
za te wszystkie ostatnie chwile. Nie próbuję o Nim zapomnieć.
Pogodziłam się z tym że odszedł ode Mnie, ale marzę abyśmy stęsknieni padli sobie w
ramiona, zapominając o wszystkim co było.
|