Mój przyjaciel jeśli można Go tak nazwać jest chwilami jest zajebisty ale są takie chwile że nie można wytrzymać.Mam ochotę mu wszystko powiedzieć ale nie jestem takim człowiekiem ze by coś powiedzieć po prostu nie potrafię bo jest moim kolegom.Przy każdej sprzeczce mi wszystko wypomina każdą jego pomoc kierowaną do mnie.Dla mnie przyjaciel kolega może być biedny jak mysz kościelna przecież przyjaźni nie polega na darowaniu ani na kasie tylko na szczerości zrozumieniu drugiej osoby
|