Siedziała jak codzien na przystanku czekając na autobus.W słuchawkach ulubiony numer. Zamyka oczy, zaczynają po policzku lecieć jej łzy.Siedząca obok strasza kobieta wyciagneła jej jedną słuchawkę 'Nie warto płakać, z miłosci jeśli mu zalezy to znajdzie cie na koncu swiata' . Włozyła ją z powrotem .Po chwili przyjechał moj autobus. Weszłam do niego,a tam stałeś ty. Miałeś bukiet czerwonych roż i bardzo smutne oczy. 'Kochanie, jestem najgorszym co mogło ci sie przytrafić, ale wróc do mnie' Przytuliłam sie do ciebie i razem wrócilismy do domu. / dajesz_mistrzu
|