Tańczyła po pokoju w starych dresach i koszulce brata. Mimo, że w uszach miała słuchawki i nie mogła usłyszeć otwieranych drzwi, poczuła czyjąś obecność. Odwróciła się i zobaczyła jego z delikatnym uśmiechem na twarzy o mocnych rysach. Zamknął drzwi i w tej samej chwili jej mp3 zaczęło odtwarzać ich piosenkę. Złapał jej rękę i okręcił ją raz, drugi, trzeci, czwarty.. Upadła boleśnie, tracąc równowagę. Ukryła twarz w dłoniach, zamknąwszy uprzednio powieki. Nie chciała patrzeć na 4 ściany, w obrębie których była tylko ona. Ona i jej postępujące, targane emocjami i tęsknotą, bolesne urojenia.
|