|
uwielbiałam stać koło niego i udawać obojętną. Oglądałam mecz szkolny , byłam zafascynowana grą kolegów. Przyjaciel uświadomił mnie później że on nie patrzył na grę, patrzył na mnie. obserwował mnie, moje zachowanie, ruchy, kiedy kibicowałam uśmiechał się i kibicował razem ze mną. zawsze dotrzymywał mi kroku. Myśląc o tym że przed rozpoczęciem roku szkolnego zobaczę go ostatni raz serce pęka mi na pół. Uwielbiałam się z nim drażnić, doskonale widziałam, że to tlyko żarty ale i tak zawsze udawałam tą " obrażoną". było warto. Po chwili przepraszał jak mógł patrząc mi w oczy, wiedziałam że mówi prawdę. Zawsze powtarzał że powinniśmy być dla siebie mili, ale nie mogłam mu nie dokuczać, tak bardzo to kochałam. /yamapi
|
Dodaj komentarz
