''Co? jak możesz tak mówić?- był naprawde zdenerwowany-chyba nie chcesz..-zacisnął pięści, ale w jego oczach pojawił się strach- proszę, nie rób mi tego, kocham cię'' ''Napewno?-powiedziała z ironią- a może masz zaburzenie osobowości? No wiesz raz kochasz raz nie, jak robisz sobie śniadanie to się kłócisz ze sobą czy chcesz z bułką czy z chlebem? A może po prostu..''. Nie pozwolił jej dokończyć, złożył na jej ustach pocałunek. ''Żeby mi to było ostatni raz''-wymamrotała. ''Dobrze-powiedział- obiecuję''
|