było dobrze po 22. siedzieliśmy paczką na starym stadionie, popijając piwo od czasu do czasu, rozmawiając o tym, co się porobiło na ośce. – ‘a gdybym ja się tak stoczyła?’ – zapytałam go. - ‘nie zrobiłabyś tego’ – powiedział, po czym dodał – ‘nie pozwoliłbym ci. wyciągne Cie z każdego syfu , w jaki się wpieprzysz. Bo jesteś moją małą siostrzyczką, rozumiesz?!’ ...
|