otworzyła mu drzwi w swoich różowych szortach. pierwszy raz widział jej nogi nie na zdjęciu. rzucił szybkie "wow", bezpardonowo wkroczył do domu, i przyciskając ją do ściany namiętnie pocałował. kiedy to szaleństwo ustało, pierwszy raz nie wiedziała co robić. zwyczajnie się zawstydziła. owszem, nieraz się całowali, lecz nie w ten sposób, nie był to jeden ze słodkich buziaków na powitanie ani też skromny buziak w policzek, kiedy zrobiła coś głupiego. to był pocałunek z prawdziwego zdarzenia. zszokowana zaistniałą sytuacją stała w bezruchu wlepiając wzrok w podłogę, wciąż opierając się o ścianę. po jej ciele przeszły ciarki, dało się zauważyć gęsią skórkę, czuła, że palą jej się policzki. złapał ją za podbródek, unosząc go na wysokość swojej twarzy i ze swoim szelmowskim uśmiechem powiedział "no co Ty, mała? to tylko magia Twoich spodenek". odwdzięczyła mu się uśmiechem i mocno go obejmując pomyślała : to on, to mężczyzna mojego życia.
|