i gdy odprowadziłeś mnie na przystanek, tak mocno mnie przytuliłeś.. jak nigdy dotąd. byłeś smutny, spytałam się o co chodzi. 'będę za tobą tęsknił. sama wiadomość, że nie będę cię widział aż do 7.20 mnie przeraża.' uśmiechnęłam się, przytuliłam i pocałowałam. 'poczekamy na następny autobus' - powiedziałam. uśmiechnąłeś się i usiedliśmy na przystanku. gdy przyjechał kolejny autobus, wsiadłam, a ty za mną. siedzieliśmy wpatrzeni w siebie. jeździliśmy w kółko i w kółko. w końcu zadzwoniła twoja mama żebyś wracał. wysiedliśmy, odprowadziłeś mnie do domu i stałeś się smutny. było mi przykro. 'nie martw się skarbie, widzimy się za 12 godzin.'. ♥
|