Po każdej kłótni zwykle upijałam się lub spalałam paczkę papierosów, by choć trochę się uspokoić. Właśnie to było mi potrzebne, by jakkolwiek odepchnąć od siebie myśl, że znów krzyczałeś na mnie naćpany. Myślałam wtedy, że mimo wszystko jestem szczęśliwa. Dziś ? Dziś się z tego śmieję, bo dopiero teraz poznałam co to szczęście. Mam u boku kogoś, kto nie pozwoli by choć jedna łza spłynęła po moim policzku. Mam kogoś, kto potrafi mnie uspokoić po prostu zwykłym pocałunkiem. Mam kogoś kogo kocham i kto daje mi to szczęście, którego Ty mi dać nie umiałeś.
|