Wiesz, codziennie rano modlę się za takich jak ty Żebyście wreszcie odrzucili jarzmo chciwości i przemocy Przez was dobrzy ludzie boją chodzić się po nocy Tylko głupi będzie waszą drogą kroczył Patrz mi w oczy, wiesz, wyżej dupy nie podskoczysz Więc nie staraj się być kimś kim nie jesteś Bo umoczysz i się stoczysz, kiedy będziesz krwią broczył Może wspomnisz moje słowa i zobaczysz, że zło kołem się toczy Na ustach honor, a w twojej bani koko Dobrze wiem, cwaniak, w dupie honor masz głęboko Więc przestań krzywdzić i okradać ludzi nim upadniesz w błoto
|