Jedni uciekają od cierpienia w jakiś fikcyjny świat podlewany etanolem kub kreowany jakimiś podejrzanymi substancajmi chemicznymi, inni żyją szaleńczo, jak gdyby każdy dzień miał być ostatnią datą w kalendarzu świata, jeszcze inni stają się soplem lodu. On zaczął się bać.
|