cz.I Wszedłeś do mojego pokoju i od razu wyczułam jak bardzo jestes wkurwiony. -Co jest? - Byłem na piwie z kumplami i spotkaliśmy K. Był już nieźle najebany. -I?- zapytałam chociaż znałam odpowiedz. - Opowiedział nam jak świetnie się z tobą bawił na osiemnastce. - Przepraszam, tak bardzo mi przykro- podeszłam do niego, chciałam go przytulic ale mnie odepchnął - byłam pijana nawet dobrze nie wiem jak to sie stało. -I co myślisz, ze to załatwi sprawe. Mam już dość tego że mnie oszukujesz i zdradzasz-krzyczał.- Ranisz mnie czy to do ciebie nie dociera? -Nie chciałam tego-łkałam. - Tak bardzo cie kocham. Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Prosze cię wybacz mi ten ostatni raz. - Chyba cię pojebało. Nie wiesz co to jest miłość-wybiegł z mojeg domu trzaskając drzwiami.
|