Przyjechałam autobusem na przystanek, z którego miałam udać się do domu. Wtedy zobaczyłam jego z laską, której po prostu nie mogłam ścierpieć. Popatrzałeś się na mnie, a ja założyłam kaptur i podgłośniłam muzę w słuchawkach. Może to i dziwne, ale nic nie poczułam. Zero bólu. Żadnego ukłucia zazdrości ani pożądania. Po prostu mi przeszło.
|